Konfitura z malin
Konfitur ciąg dalszy :-). Dzisiaj konfitura malinowa. Ponownie z użyciem pektyn. Szybka w wykonaniu konfitura. Tak przygotowana jest niezwykle intensywna w smaku i co ważne są w niej całe maliny.
Moja konfitura robiona jest z niewielkiej ilości owoców - zbierane są z działki (jednorazowo jest ich około 0,5 kg, ale za to co kilka dni).
Ważna rzecz - malin musi być dwa razy więcej niż cukru :-).
- 400 g malin
- 200 g cukru
- 1 łyżeczka pektyn
- 50 ml wody
Maliny przejrzeć i posegregować na miękkie i te twardsze. Najlepiej aby jednych i drugich było mniej więcej po połowie.
Miękkie maliny umieścić w rondelku. Dodać pektyny. Dokładnie, ale delikatnie wymieszać. Dolać wodę i ponownie wymieszać. Wstawić na ogień i zagotować. Zmniejszyć gaz. Gotować około trzech minuty ciągle mieszając. Następnie dodać cukier i ponownie gotować około dwóch minut. Na koniec dosypać pozostałe maliny i jeszcze raz całość gotować około trzech minut. Tym razem należy mieszać niezwykle delikatnie, aby nadmiernie nie rozpadły się owoce.
Gorącą konfiturę przelać do wyparzonych słoiczków, zakręcić, odwrócić do góry dnem i pozostawić do wystygnięcia.
Komentarze
Prześlij komentarz