Szakszuka dla jaroszy
Kolejny przepis na szakszukę. Tym razem wegetariańską.
Inspiracją do powstania jarskiej szakszuki był oglądany przeze mnie program kulinarny - koszerna kuchnia żydowska.
Nie spodziewałam się, że tak niewiele składników może nasycić żołądek na długie godziny :-).
(na 2 porcje)
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 4 jaja
- 2 szalotki
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1,5 łyżeczki kminu rzymskiego
- sól
- pieprz
- olej
- 50 g sera koziego dojrzewającego
Kmin rzymski rozetrzeć w moździerzu. Dodać papryki, 1/4 łyżeczki soli i trochę pieprzu. Wymieszać.
Przygotować głęboką patelnię.
Szalotkę i czosnek drobno posiekać. Zeszklić w niewielkiej ilości oleju. Dodać pomidory i smażyć aż odparuje woda. Następnie wsypać przygotowane przyprawy i jeszcze chwilę smażyć.
W sosie zrobić 4 wgłębienia. Wbić w nie jaja, posolić i przyprawić pieprzem. Patelnię nakryć pokrywką i pozostawić przez chwilę na małym ogniu - do momentu ścięcia się białka. Żółtko powinno być płynne.
Po zdjęciu z ognia szakszukę posypać startym serem kozim.
Komentarze
Prześlij komentarz