Panierowany camembert z żurawiną
Camembert z żurawiną to świetna przystawka. Niekiedy traktuję go jako danie główne. Tak było tym razem.
Najczęściej do panierowania używam rozkłóconego jaja i bułki tartej. Tym razem jednak okazało się, że w lodówce jest tylko 1 jajo, a serków było cztery, czyli jedno jajo to za mało. Zrobiłam więc gęste ciasto naleśnikowe. Powiem szczerze był to strzał w dziesiątkę. Panierka bardzo dobrze przylegała do camemberta.
Dodam jeszcze, że żurawina, którą użyłam była (niestety, bo się skończyła :-)) własnej produkcji.
A i jeszcze jedno. Do dekoracji użyłam dzikich bratków. Są ko kwiaty jadalne, więc śmiało możecie je stosować nie tylko do dekoracji :-). Całkiem nieźle smakują.
- 4 camemberty (mogą być 2)
- 1 jajo
- 1/2 szklanki mleka
- 4 - 6 łyżek mąki
- bułka tarta
- tłuszcz do smażenia
Jajo rozkłócić, dodać mleko i mąkę. Zrobić gęste ciasto naleśnikowe.
Na patelni rozgrzać tłuszcz. Musi być go tyle, aby w trakcie smażenia sięgał do połowy serków.
Camemberty zanurzyć w cieście. Następnie obtoczyć w bułce tartej i umieścić na rozgrzanym tłuszczu (u mnie akurat olej kokosowy). Smażyć z obu stron na złoty kolor. Odsączyć na ręczniku papierowym. Podawać z żurawiną.
Kolejny przepis wypróbowany. Pomysł na panierkę rewelacja Kolacja była pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuń