Konfitura z płatków róży
Zbliża się lato i pojawiają się róże. Mnóstwo róż. Mnie interesują te, z których można przyrządzić konfiturę.
Od koleżanki dostałam płatki róży jadalnej - hodowanej na ogrodzie. Jej zapach powala. Jeszcze kilka dni po ucieraniu pachniało w całym mieszkaniu. Namawiam do odnalezienia tej odmiany. Jeżeli jednak nie ma takiej róży to konfiturę można zrobić z dzikiej, kwitnącej pod koniec czerwca i w lipcu.
Dzisiaj podaję najprostszy sposób przygotowywania konfitury - ucieranie :-). Najlepszym naczyniem do tego celu jest makutra.
- 100 g płatków róży
- 125 g cukru
- 1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego
Zerwane płatki oczyścić z gniazd kwiatowych. Sprawdzić, czy nie ma "gości" w postaci chrząszczy. Radzę je też usunąć :-). Po co wkładka :-).
Płatki umieścić w makutrze, zasypać cukrem, lekko rozetrzeć i zostawić na 15 minut, aby puściły sok. Będzie go niewiele, ale zawsze coś. Łatwiej ;-) się uciera. Dodać kwasek cytrynowy.
Ucierać tak długo, aż nie puszczą soku i nie uzyskają wyglądu gęstej konfitury.
Po utarciu konfiturę przełożyć do wyparzonych słoiczków. Na wierzchu umieścić krążek z papieru zanurzonego w spirytusie lub wódce i zamknąć. Szczerze mówiąc ja wstawiłam do lodówki, ale wystarczy chłodniejsza spiżarnia.
Mi wyszły dwa słoiczki, ale miałam 200 g płatków.
Komentarze
Prześlij komentarz