Antipasti z papryczek
Antipasti to nic innego jak przystawki serwowane we Włoszech przed głównym posiłkiem. Mają być pyszne i kolorowe.
Jedną z grup antipasti są faszerowane papryczki. Na ogół używa się ostrych papryczek. Ich ostrość maleje później po zetknięciu z oliwą lub olejem.
Papryczki zazwyczaj faszeruje się serkiem. Farsz może być słony i słodki. Ale zawsze musi być kremowy.
Moje antipasti są na słono i na dodatek z papryczek Padron - słodkich. Nie toleruję tych ostrych.
- 300 g papryczek
- 1 opakowanie sera typu feta
- 1 opakowanie (około 125 g) serka philadelphia lub podobnego w konsystencji
- 5 ząbków czosnku
- 1 łyżeczka koperku (mogą być inne zioła)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 2 liście laurowe
- około 500 ml oleju (może być oliwa)
- 1 l wody
- 250 ml octu 10%
- 2 liście laurowe
- 6 kulek ziela angielskiego
- 1 łyżka soli
- 2 łyżki cukru
Do miseczki przekładamy serek typu feta, philadelphię, koperek, 2 ząbki przeciśniętego przez praskę czosnku i paprykę wędzoną. Dokładnie wszystko mieszamy, tak aby powstała jednolita kremowa masa. Odstawiamy.
W garnku zagotowujemy zalewę. W międzyczasie odcinamy czapeczki z papryczek i delikatnie usuwamy gniazda nasienne i nasiona wraz z żeberkami do których są przymocowane. Wrzucamy do gotującej się zalewy i blanszujemy tak około 3 minut. Po tym czasie papryczki umieszczamy w misce z lodowatą wodą, aby się zahartowały. Wyjmujemy i osuszamy ręcznikiem papierowym.
Za pomocą szprycy z tylką do nadziewania (np pączków) faszerujemy papryczki. Jeżeli nie posiadacie takiej tylki można to robić małą łyżeczką. Po prostu więcej zabawy :-).
Do suchego rondelka wlewamy olej lub oliwę i podgrzewamy do 100 stopni C.
Do wyparzonego słoika wkładamy liście laurowe pozostałe ząbki czosnku i niezbyt ciasno układamy papryczki. Zalewamy gorącym olejem minimum centymetr ponad papryczki. Tak przygotowane papryczki odstawiamy do lodówki na około 4 dni.
Komentarze
Prześlij komentarz